Obecny czas to Pon 9:03, 14 Kwi 2025 |
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Yoshimura Strona Główna
»
On the road!!
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Motoryzacja
----------------
Motocykle
Nowości
Prototypy
Young & Old-timer
Technika
Sport
On the road!!
Tapety
Salony, wystawy, zloty...
Kompendium
Car audio
eXtreme machine
Modyfikacje
----------------
Tuning
Virtual Tuning
Hyde Park
----------------
Na speedzie...
Na luzie
Forum
----------------
Regulamin
O forum Yoshimura
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
gwiezdnygsx-r
Wysłany: Czw 9:19, 29 Mar 2007
Temat postu:
Ferrari nie lubie i koniec!!! Silnik zabieram to przyznaje a reszte sprzedaje
Gallardo
Wysłany: Śro 19:02, 28 Mar 2007
Temat postu:
dobrze powiedziane...silnik to chyba najlepsza rzecz u Ferrari. Jeśli bym miała do wyboru wybieram oczywiście czarne, bo czerwone to tak sie jakos kojarzy...
Gomesh
Wysłany: Śro 18:48, 28 Mar 2007
Temat postu: Ferrari 612 Scaglietti
Pod artystycznie uformowanym aluminiowym odzieniem Scaglietti kryje się nie mniej wyrafinowany aluminiowy gorset, wykonany z wytłaczanych profili, blachy i odlewanych elementów nośnych. Tak skomponowane coupe, już samymi rozmiarami świadczy, że mamy do czynienia z osobnikiem wielkiego kalibru. "Sześćsetdwunastka" - sześć oznacza pojemność skokową w litrach, a dwanaście liczbę cylindrów - mierzy 4,9 metra długości, a między jej osiami, na dystansie 2,95 m, rozciąga się rozległa przestrzeń. Poprzednik Scaglietti, Ferrari 456 M GT, zadowalał się w tych samych miejscach wynikiem o 14 oraz 35 cm skromniejszym. Próba zajęcia miejsca z tyłu potwierdza, że na pobyt w tej części pojazdu zgodzą się już nie tylko najbardziej zatwardziali fanatycy Ferrari. W tylnych kubełkowych siedzeniach jest zaskakująco wygodnie, nie brakuje też miejsca nad głową - jedynie przestrzeń na nogi nadal wypada nadzwyczaj skromnie. Natomiast pojemność bagażnika w dalszym ciągu mierzy się na torby ze sprzętem do golfa - tu zmieszczą się dwie.
Po ruszeniu z miejsca, na pierwszych kilometrach włoskich dróg, Scaglietti zaskakuje koktajlem talentów, które ucieszą także dojrzałych miłośników marki. Komfort przebija się na pierwszy plan, resorowanie rozpieszcza nadzwyczaj dobrym (w końcu to sportowy samochód) wytłumianiem nierówności. Ponadto, elektronicznie regulowana siła tłumienia amortyzatorów dba o to, by także przy bardziej dynamicznej jeździe panował spokój. I robią to dyskretnie, acz skutecznie. Mało stresująca jest także obsługa. Obecnie 80 procent klientów kupuje swoje Ferrari w wersji bez pedału sprzęgła - wyposażone w zautomatyzowaną przekładnię F1, którą w 612 Scaglietti udoskonalono i opatrzono symbolem F1A. A oznacza tu tryb automatyczny, czyli zmianę biegów bez udziału rąk kierowcy. Dodajmy, iż zmianę łagodną, bez szarpania.
Oczywiście, za kołem kierownicy nadal oczekują, chętne do współpracy, dobrze znajome dźwigienki, które - przy założeniu niewielkiej pomocy pedałem gazu - łączą przyjemne (mało pracy) z pożytecznym (krótki czas przełączania). Jeśli zaś ktoś woli przełączać biegi tradycyjnie, to śmiało może zrezygnować z F1A - i przy okazji zaoszczędzić 8000 euro. Jeśli ktoś jednak śmie przypuszczać, że kulturalna natura 612 Scaglietti chroni to auto przed okazywaniem sportowego temperamentu, to chyba zapomina, że ma do czynienia z Ferrari. Podczas pokonywania zakrętów auto zachowuje się nadzwyczaj neutralnie - po prostu neutralissimo - a granica jego możliwości znacznie przekracza średnie normy. Pod względem dynamiki jazdy, Ferrari 612 Scaglietti gra bez wątpienia w pierwszej lidze, i nie zmienia tego nawet fakt, że najbardziej dumny z włoskich producentów po raz pierwszy zadecydował, by umiejętności jeździeckie swoich klientów weryfikować za pomocą układu stabilizującego ESP (tu nazwanego CST). Specjalny tryb pracy tego systemu pozwala uwzględniać sportowe potrzeby kierowcy, a w razie potrzeby można toto w ogóle wyłączyć.
Odpowiedni dla marki Ferrari temperament gwarantuje znana jednostka napędowa V12 - o pojemności skokowej 5,75 litra i kącie rozwarcia cylindrów wynoszącym 65 stopni. Temu ekscytującemu silnikowi pozwolono teraz na znacznie głębszy oddech, czego efektem jest uwolnienie z ryz 540 koni mechanicznych - o 98 więcej niż u poprzednika i o 35 więcej niż w dwumiejscowym modelu 575M Maranello. Tradycyjnie u Ferrari silnik to najlepsza rzecz w samochodzie - i tu nie jest inaczej. Motor bardzo chętnie wspina się na obroty - aż do 7600/min - ale jest jednocześnie wysoce elastyczny i pełen siły: w każdej chwili gotowy, by najmniejszy nawet ruch pedału gazu natychmiast przetworzyć w pęd do przodu.
Podsumowując jest to jedyne Ferrari, które podoba mi się pod każdym względem i nie mam do niego najmniejszego zastrzeżenia...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Theme created OMI of
Kyomii Designs
for
BRIX-CENTRAL.tk
.
Regulamin